AFRO-ROZDZIAŁ 1.
Mam na imie Karolina i mam 12 lat:) Mieszkam w Oświęcimiu, i teraz pójdę do 6 klasy. Jestem wielką fanką Afromental, niektórzy tego nie rozumieją.
Ale ja żyje we własnym świecie i nie interesuje mnie opinia innych na mój temat. W mojej klasie są świetni ludzie, ale nikt z nich nie ,,pasuje'' do mnie,
teraz oni żyją tylko Justinem Bieberem i One Direction. Nie mam nic do nich ale i tak Afromental dla mnie będzie najlepszy;) W Afromental Kocham ich charater, poczucie
humoru, podejście do życia, dążenie o swój cel, spełnianie marzeń, tworzenie wspaniałej muzyki i ich talent, wiecie mogłabym wymieniać tygodniami, dniami
i nocami. Mam kręcone brązowe włosy do połowy pleców, ciemną karnacje, i ciemne brązowe oczy. Gram w hokeja, uwielbiam ten sport, tak jak piłkę nożną.
Moim marzeniem jest skoczyć ze spadochronu i... ( to trochę skrytsze, i NAPEWNO się nie spełni, ale pomażyć zawsze można;D ) zamieszkać z chłopcami z Afro.
Wiem, wiem to tylko marzenia, ale jak to kiedyś powiedział Baron ,, Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnią''.
Obudziła mnie mama i powiedziała żebym wstawała bo rozdanie świadectw i wakacje! Ucieszyłam się bo długo czekałam na wakacje<3 Szybko wstałam, umyłam
się i ubrałam na galowo. Gotowa wyszłam z domu gdzie czekał na mnie tata, który powiedział że zawiezie mnie pod kościół. Usiadłam i czekałam aż dowiezie mnie
na miejsce. Dojechaliśmy wysiadłam z auta i podeszłam do koleżanek, które coś tam gadały.. Ale szybko od nich poszłam usiąść na schody i czekać na rozpoczęcie
mszy. Gdy tak siedziałam podszedł do mnie kolega, Patryk z którym się pokłuciłam... Siedzieliśmy tak w ciszy i po chwili i zaczął rozmowę:
- Dalej jesteś zła?
-A jak myślisz...
- Bo ja chciałem Cię przeprosić..
-Wiesz że mi trudno.
-No tak ale, wybacz.
-No dobra :D
Szybko się zgodziłam, ponieważ on był inny. Żeby nie było ja się w nim nie ,,zabujałam'' czy coś, ja nie chce mieć chłopaka. Po 1. Mam dopiero 12 lat, a po 2. Nie chcę
mieć chłopaka. Pogadałam z nim jeszczę chwile, i weszliśmy do kościoła.Gdy msza się skończyła, wszyscy odrazu polecieli do szkoły. Ja szłam z Kasią, ona mnie
rozumiała jako mało kto. Rozmawiałyśmy o wszystkim, i o niczym. Nastała chwila ciszy. Idąc tak przez park patrzyłam w górę na drzewa, i krople deszczu spły-
wające po liściach w dół, później patrzyłam na trawę i lśniącą na niej rose. Myślałam co będę robić w wakacje, i takie głupoty. Z przemyśleń wyrwała mnie moja
wychowawczyni, krzycząc miłym głosem do mnie ,, Czemu nie ma paska w tym roku?! '' i zaśmiała się, i ja również. W sumie, to sama niewiem czemu nie miałam paska
wogule to w tym roku byłam jakaś dziwna, ,,niekontaktowałam'' haha ;D Nie no poprostu się nie uczyłam. Odebrałam świadectwo i wyszłam ze szkoły. Wychodząc z
,,naszego'' pięknego parku zobaczyłam bardzo ciemne niebieskie Audii, to był mój tata. Nie chciał żebym szła do domu na nogach i po mnie przyjechał. To miło
z jego strony że tak o mnie dba:) Wchodząc do auta dałam mu buziaka w policzek, uśmiechnął się, lubie jak się cieszy:) Zaczełam nucić ,,We are the Lumbejaxxx''
Gdy usłyszałam głos taty, który mówił..
-O właśnie! Przypomniałem sobie że z mamą mamy dla ciebie niespodziankę!
-Jaką niespodziankę!? Jejku dziękuje ale.. Jaką niespodziankę!? xD
Tata zaczął się ze mnie śmiać xD w sumie to dorośli często się ze mnie śmieją... Nawet mój trener jak z nim rozmawiam :D Jestem odważna i nie boje się ,,spytać''
może dlatego, bo niekiedy nawet koleżanki się śmieją :D Niewiedziałam o co chodziło, myślałam o tym przez całą drogę do domu, a gdy dojechaliśmy poszłam do pokoju
przebrałam się i włączyłam laptopa i wziełam go na kolana. Gdy nagle do pokoju wparowali rodzice...
- Cześć córciu, pokaż świadectwo! :) - Zaczeła mama.
- Proszę ;D - i pokazałam jej je.
- A jednak bez paska:/ - Zasmuciła się chwilowo.
- Czerwony pasek będzie, ale na dup*e. - Powiedział tata i wszyscy zaczeliśmy się śmiać :D.
- Tato haha :D
- Karolinka, mamy dla ciebie niespodziankę :) -
- Mamo, przecież wiesz że nie lubię jak tak do mnie mówicie ._. A pozatym tata mówił mi o jakiejś niespodziance ale nie chciał powiedzieć o co chodzi ... XD
Mama popatrzyła na tate groźnym wzrokiem. Taaa... On ma niewyparzony język xD
- No dobra o co chodzi !? Mówcie bo zaraz tu eksploduję!
- Mamy bilety na koncert Afromental i wejściówki za kulisy!
- Aaaaaaaa! Serio?! To są jakieś jaja!?
- Nie. :) -I w tym momencie mama wyciągła dwa bilety i 2 wejściówki za kulisy.
Byłam strasznie szczęśliwa i jeszcze przez 10 min tańczyłam i goniłam po pokoju jak oszalała. Co prawda, będę na ich koncercie 2 raz, ale mam wejściówki za
kulisy no i czego więcej do życia potrzeba! Ale z tego mojego szczęścia zapomniałam się spytać dla kogo 2 bilet, bo rodzice nie idą na koncert tylko mnie
zawiozą i będą w takiej knajpie. Powiedzieli mi to jak mi wręczali bilety, a ja się nie spytałam ech.. ale ja jestem głupia. Powiedziałam cicho do siebie
i weszłam do salonu o miodowych ścianach, miętowej sofie na której leżały białe i beżowe miękkie poduszki, a promienie słońca jeszcze bardziej rozjaśniały ten
pokój, na przeciwko kanapy, leżał duży telewizor a w brązowych szafach wyglądało wino. Na środku podłogi był dywan który świetnie pasował do zasłon. Spytałam
-Dla kogo 2 bilet? Nie żeby coś, ale jestem jedynaczką :D
-Pamiętasz Weronike, która była z nami w Kętach?
-Jasnee! Werka! To dla niej?! Ona z nami jedzie?! - Mama pokiwała tylko głową z wielkim uśmiechem na twarzy! Powiedziała że Weronika już wie, i dojedzie do nas
dziś wieczorem a my pojedziemy po nią na dworzec. Bardzo się cieszyłam że Werka jedzie z nami! Bardzo ją lubie, mamy podobne charaktery:) Okąpałam się, weszłam
na facbook'a i z niecierpliwością czekałam aż się ściemni :D Przez ten czas na różnych stronkach o Afromental bawiłam się w quiz i kto to powiedział. Tata
wszedł do pokoju i powiedział że ruszamy. Droga na dworzec była krótka, więc szybko dojechaliśmy. Weszliśmy do środka. Ściana wejściowa była cała oszklona, a
na przeciw jej były kasy i przejścia na peron. Usiadłam na ławce, i po 5 miutach zobaczyłam Weronikę idącą w moją stronę, podbiegłam do niej i się przytuliłyśmy.
Ona to osoba, którą krótko znam, ale czuje jakbym znała ją wieki! Drogę do domu gadałyśmy o jutrze i byłyśmy tak szczęśliwe że śmiałyśmy się po każdym zdaniu!
Dotarliśmy do domu. Tata wziął torbe Werki, i zaniósł ją do mojego pokoju. Gdy już usiadłyśmy spokojnie u mnie, była 20:00, bardzo przyjemnie nam się rozmawiało.
Po jakiejś godzinie powiedziałam:
- Kto idzie się kompać pierwszy? xD
- Jaaa! :D
- Haha to idź :D
Potem już położyłyśmy się ,,spać''. Przegadałyśmy całą noc! Chociaż przerwał nam... budzik, który ustawiłyśmy na 7:00 rano żeby obejrzeć Tomsona i Barona w
pytaniu na śniadanie xD haha:D Gdy obejrzałyśmy naszych idoli w PnŚ, którzy mało co mówili, bo niedopuszczali ich do głosu, byłyśmy padnięte i... głodne :P
Mama usłyszawszy nasze pogaduszki przyszła do pokoju pogadała z nami trochę, i poszła zrobić nam śniadanie. Zjadłyśmy po bułce z serkiem topionym i pomidorem
popijając to wszystko kakałem. Było pyszne. Po zjedzeniu przebrałyśmy się i poszłyśmy na spacer, rozmawiałyśmy o koncercie o przygotowaniach, i zanim się
spostrzegłyśmy była już 14:00! A więc szybko wróciłyśmy do domu i prawie mama szykowała obiad :D Po zjedzeniu, poszłyśmy do mojego pokoju się ,,naszykować''.
- W co się ubierasz? :D - Spytałam.
- W to. :p - powiedziała Werka wyciągając z torby białą bluzkę ze zdjęciem Tomsona i Łoza śpiewających na scenie, i czerwone krótke spodenki. Ładnie to się
razem kąponowało.
- A ty, w co się ubierasz? :) - zapytała
- Ja ubieram białą bluzke Afro-Gang, spodenki biało-turkusowo-zielone w kratke, i do tego mam zamiar ubrać białe Conersy.
I w tym momencie pokazałam jej wcześniej przygotowane ubrania. Będąc już gotowe oznajmiłyśmy moim rodzcicą że chcemy być wcześniej. Zgodzili się, i nas zwieźli.
Wchodząc zatrzymała nas ochrona, bo my byłyśmy tak roztrzepane że napomniałyśmy dać im biletów ._. Ale cóż - nastolatki xDD Była 17:00 gdy byłyśmy pod sceną i
czekałyśmy na koncert. Gdy tak siedziałyśmy zmęczone i słabe na trawie, bo było naprawde STRASZNIE gorąco, podszedł do nas jeden z Afro-Crew (pewno zobaczył
koszulki xd ) i spytał...
- Ale wiecie że Afromental gra dopiero o 21? xD
- Haha wiemy- odpowiedziałyśmy- ale chciałyśmy być wcześniej i mieć miejsca przy samej scenie- dodałam:D
- Pot się z was leje, smażycie się tu jak schabowe na patelni Śniadego! - Powiedział xD
Wszyscy zaczeliśmy się śmiać, gdy już ucichliśmy to on zaproponował nam żebyśmy pomogły rozpakowywyać sprzęty. A my tylko popatrzyłyśmy się na siebie zdziwione
że masakra ale ja odrazu powiedziałam że chętnie! :D Gdy ten koleś ( niewiem jaką on tam miał ksywke, nie spytałyśmy :D ) prowadził nas za kulisy byłyśy bardzo
szczęśliwe i potem Afro-Crew śmiali się z nas że nie potrzebujemy wejściówek xDD Pomagając im w rozkładaniu kabli i przypinaniu do ich instrumentów zauważyłyśmy
że zbiera się publiczność i trochę byłyśmy złe że nie będziemy mieć miejsc przy samej scenie:( Zauważył to ten pan, i powiedział że będziemy w nagrodę stały jak
najbliżej sceny. Byłyśmy jeszcze bardziej szczęśliwe! Po chwili Weronika rozkładając dłuuugie kable i przypinając je do perkusji Dziamasa zauważyła nadjeżdżający
mini srebrny bus, okazało się że to oni przyjechali!
- Patrz, patrz!!! JADĄ! - darła się jak opętana
- CICHO! Widze ale nie krzycz tak! xD - próbowałam ją uciszyć
- A tak.. xD
- Haha :D - Zaczęłyśmy się śmiać i zauważył nas Śniady!
Zauważyłyśmy że Śniady do nas podchodzi! To było zajebiste uczucie widząc swojego idola, który do nas podchodzi. Po chwili już był koło nas i zaczął rozmowe:
- A wy panienki co tutaj porabiacie, jeśli można spytać?
- A my pomagamy rozkładać sprzęt :D
- Hmm, to bardzo miło z waszej strony. A poco ? xD - Spytał roześmiany Śniady, my też zaczełyśmy się śmiać i odpowiedziałyśmy..
- Byłyśmy tutaj od 17:00, było strasznie parno i ten oto prze miły pan (wskazując palcem xd ) zaproponował nam żebyśmy im pomogli szybko minie czas itd...
- To żeczywiście miło się zachował xD - Po chwili rozmawiania ze Śniadym podszedł do nas Tomson i powiedział...
- Witam panie :D Co panie tutaj wyprawiają? xD
- Panie pomagają im rozkładać sprzęt :D
- Jakie panie? Ja mam 12 lat XD - Powiedziałam xDD
- Okej przepraszaamy.. - Powiedzieli chłopcy
- Nie ma cie za co! My jesteśmy tylko fankami:) - Odpowiedziała Werka.
- Śniady, a może zaprosimy nasze fanki do dalszej części kulis na soczek?
- Dobra, no to chodźcie dziewczyny :D - Śniady podał ręke Werce a mi Tomson, i zaprowadzili nas do takiego namiotu i dali nam picie i z nami gadali to było super!
Gdy nagle......
_________________________________________________________________________________
I jest już w końcu 1 rozdział! Jak się podoba? Wiem troche nudne ale będzię się działo:)
Jeśli czytacie to Błagam komentujcie :)
Jak myślicie co się wydarzy? :D
Lajkujcie moje stronki na FB
Afromental sensem mojego życia ;3
Nestea, to co Afromental lubi najbardziej.
Bigg Up! :P
fajny<3 Chyba pierwszy blog z Afro i takimi "mniejszymi" osobami xd Ale zapowiada się fajnie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://afromentalowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada i zdziwiło mnie że tak młode są główne bohaterki ale to szczegół czekam na następny i zapraszam do siebie http://afromental-life-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe komentarze:) Oczywiście zerkne do was;) Zaraz zabiorę się za 2 :D
OdpowiedzUsuńSuper :) zapraszam do mnie :)http://najlepszeolki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń