piątek, 27 września 2013

AFRO-ROZDZIAŁ 11.;3

                                                                * OLA *




             Było ciemno, biegłam. Niewiem skąd, ale biegłam, bałam się. Biegłam przed siebie. Chciałam uciec. Uciec z domu. Coś się wydarzyło, i nie chciałam tam wracać.
             Upadłam, miałam zdartą rękę. Czułam ból, szczypanie. Nie mogłam wrócić do domu, nie chciałam. Podniosłam się i biegłam
             dalej.. Chciałam iść do Wiki, niewiedziałam czy to zrobić, czy nie. Postanowiłam do niej pójść. Weszłam na plac przeskakując przez bramę, rzuciłam kamykiem w okno.
             Światło się oświeciło, potem w żółtym świetle zobaczyłam ciemną postać, była to Wiktoria, byłam tego pewna. Wyszła na balkon w niebiesko-białej koszuli
             nocnej, którą wiatr kołysał w bok, tak samo jak z jej jasno - brązowymi, gróbymi i długimi włosami. Odezwała się, chciała wiedzieć co ja tu robię.
             Powiedziałam tylko ,, Zrzuć linę ''. Zrzuciła powiązane prześcieradło, jakoś wdrapałam się na balkon, ale potem upadłam. Spadałam wieczność, wszędzie
             było ciemno, spadałam wieki... Nie chciałam...

             -AAAAAAAAAAA ! - Zerwałam się z łóżka, i krzyknełam. Do pokoju natychmiast ,, wparowała '' moja mama.
             -Co się stało Oleńko ? - Usiadła obok mnie i spytała z wyraźnym zaniepokojeniem.
             -No bo... Ja... To... - Nie mogłam wykrztusić z siebie słowa, serce mi waliło.
             -To tylko koszmar, nie bój się, nic ci się nie stanie jesteś z nami, w bezpiecznym domu:) - Pocieszała mnie.
             Przytuliłam mame z całych sił, bałam się, chociaż wiedziałam że to był tylko zły sen... Usnełam.


                                                                       * KAROLINA *


             - Wstawaj ! Karolcia, wstań... - Próbowała obudzić mnie mama.
             - Coo? Jeszcze minutke.... - Niekontaktowałam xDD
             - Jedziemy na zakupy i jak do cholery w tej chwili nie wstaniesz to nam sklepy pozamykają ! Wstawaj ! - Krzyczała roześmiana mama xD
             Usiadłam na łóżku i odpowiedziałam tylko ,, Tak jest! Już wstaje! '' I zasalutowałam. Mama powiedziała ,, Mądrze '' i wyszła z mojego pokoju. Okropnie
             nie chciało mi się wstać ale myśl o zakupach wzmocniła mnie i zeszłam z łóżka. Ubrałam na siebie ciemne jeansy i zarzuciłam podkoszulke w biało-czarne
             paski. Wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki się umyć i uczesać. Potem weszłam do kuchni, gdzie czekały na mnie tosty z szynką, serem, ketchap'em i
             majonezem:D Zjadłam, szybko zmyłam talerz, i napiłam się wody z kranu. Podbiegłam pod drzwi i ubrałam białe conversy. Wyszłam na podwórko i razem z mamą
             wsiadłyśmy do auta. Założyłyśmy okulary przeciw słoneczne i ruszyłyśmy w drogę. Podczas jechania, włączyłam płyte Afromental i razem z mamą śpiewałam
             Rollin with you:) Gdy dotarłyśmy na miejsce, pod galerią spotkałyśmy Wiktorię i jej mame! Postanowiłyśmy że pochodzimy po galerii razem. Ja rozmawiałam
             z Wiką, a jej mama z moją:D Było świetnie, jedyne czego nam brakowało to brak obecności Guzika. ,, Na pierwszy ogień '' wpadłyśmy do mojego ukochanego
             sklepu; ,, New Yorker '' <3 Kupiłam tam sobie 2 bluzki i czerwone rurki :D Wiki kupiła sobie bokserke a nasze mamy narazie nic xd. Następny sklep, do
             którego zawitałyśmy, był to Reserved. I tak dalej chodziłyśmy po sklepach, obchodziłyśmy wszystkie. W efekcie tego ja kupiłam sobie 2 bluzki i bokserkę,
             czerwone rurki i czarne getry w ,, panterkę '' i fullcapa z nadrukiem ,, MEOW ''. Wiki sobie kupiła bokserkę, luźną bluskę z nadrukiem, i fullcapa z
             literką A. Jej mama zakupiła spódnicę, szpilki białą zapinaną bluzkę i beżowy pasek. Moja za to wzieła czarne spodnie, bluzkę z jakimiś nadrukami i
             adidasy. Po obchodzeniu sklepów byłyśmy głodne, i postanowiłyśmy odwiedzić MacDonalds xD Nasze mamy coś tam zjadły i wypiły razem kawę, a my z Wiką
             też gadałyśmy, a w sumie to śmiałyśmy się, i rozmawiałyśmy o następnych koncertach Afro<3 Świetnie spędziłyśmy ten dzień !! :D Później rozjechałyśmy się
             do swoich domów. Weszłyśmy do domu, i u progu drzwi przywitał nas tata. Nie obeszło się od podstawowych pytań czyli np. ,, Co tak długo ? '' ,
             ,, co kupiłyście ? '' itd xD  Porozmawialiśmy, a potem ja udałam się do pokoju dać moje nowe żeczy do szafy. Potem standardowo włączyłam Facebooka xDD
             Pisałam z Guzikiem. Ustaliłyśmy z nią, że do niej przyjadę na noc, tylko nie dziś, jutro. Może jeszcze by rodzice Wiki się zgodzili ! Było by super.
             Ja dalej byłam podekscytowana tym że byłam jedną z wygranych:)


                                                                  * OLA *


             Kara u mnie jutro śpi. I Wiki jeśli jej rodzice się zgodzą. Będzie super:) Chyba powiem im, dlaczego ostatnio byłam smutna... Dla niektórych to taka
             drobnostka, ale ja się bardzo przejmuje. Ale cóż, trzeba żyć dalej. Każdy człowiek czasem jest smutny, każdy ma do tego prawo. Tylko żeby ten mój
             problem się nie powtórzył. Ale nie.. Trzeba być optymistą.


                                                              * WIKTORIA *

            Po zakupach, położyłam się na łóżku i długo rozmyślałam, aż w końcu przerwała to Ola, zadzwoniła żeby się spytać czy będę mogła u niej jutro z Karą spać.
            Powiedziałam że spytam i napiszę jej esemes'a. Zeszłam na dół do salonu w którym siedzieli rodzice.
            - Mamuuś.. Tatuśś...
            - Co znowu chcesz? xD - Spytał tata przeglądając kanały w TV.
            - No bo mogę jutro spać u Guzika z Karą ? Proszę.. - Robiłam im maślane oczka.
            - Możesz, wkońcu masz wakacje:D - Odpowiedziała mama.
            - Ooo dzięki ! Kocham was !! - Przytuliłam ich, po czym pobiegłam na górę. Napisałam esa Olce; ,, Mogę jutro spać:) Do zobaczenia ! '' Po wysłaniu es'a,
            puściłam najwspanialszą muzykę na świecie ( Afromental xD ) usiadłam na łóżku i grałam na telefonie.


                                                             * KAROLINA *


            Guzik mi napisała na FB, że Wiki może:) Zeszłam z kompa, i poszłam na podwórko. Wziełam mojego kotka na ręce i się z nim bawiłam. Potem wziełam go do domu
            gdzie zasnął na fotelu xD Pobiegłam do kuchni, żeby zrobić sobie kolację, przy okazji ,, zakradłam '' się do lodówki po dwa plastry szynki dla kota :D
            Zjadłam i wróciłam do pokoju. Dałam Tofikowi szynkę i odniosłam go do piwnicy, do jego legowiska:) Wykąpałam się, założyłam słuchawki na uszy puściłam Afro
            i próbowałam usnąć. Jednak to że Ola chodzi taka przygnębiona nie daje mi spokoju... Po chwili myślenia zasnełam.


_________________________________________________________________________________
Powiem wam, że niechętnie dodałam rozdział... Nie komentujecie... Jeśli tak dalej pójdzie,
to usuwam opowiadanie. Naprawdę, komentują to tylko 2 osoby, którym bardzo dziękuję♥
Dobra, daje wam pytanka i Proszę Was... Komentujcie:)
1. Czy sen Oli, ma coś wspólnego z tym dlaczego jest taka smutna?
2. Jak podoba się rozdział?

Pozdrawiam , Karolina ~ Afroholiczka♥




niedziela, 22 września 2013

AFRO-ROZDZIAŁ 10 !

                                                 * Karolina, 3 dni później *




 Obudziłam się o 10:00. Te trzy dni bardzo szybko mi zleciały. Nudziło mi się okropnie, nie chciało mi się nic. Ani rysować, ani śpiewać, nawet
 na rolki nie miałam ochoty... Byłam strasznie ciekawa kiedy będą ogłoszone wyniki konkursu. Wierzyłam w siebie, i bardzo chciałam być jedną z
 pięciu osób, które spędzą weekend w Domu Pracy Twórczej. Bardzo byłam ciekawa co myśleli o moim wykonie, i kiedy w końcu ogłoszą te wyniki.
 Weszłam na laptopa, sprawdzić Facebooka. Była już notka od Afromental ! Ale byłam ciekawa, adrenalina była wysoka xDD

  ,, Hej, Cześć i Czołem ! Mamy już wyniki konkursu ! To był bardzo trudny wybór dla nas. Z ponad 70 wysłanych do nas piosenek, których przesłuchaliśmy
 z uśmiechem na twarzy, musieliśmy wybrać tylko pięć. Pięć epickich, młodych głosów spędzi z nami weekend! A są to ...:
 Paulina Nowak , Filip Duźniak , Karolina Miłoń , Viki Wajda i Wiktoria Okupska ! :) Wasze młodziutkie głosy powaliły nas na kolana! Mieliśmy
dylemat i wszyscy zasługują na nagrody ! Dlatego wszystkim uczestnikom zostaną wysłane drobne upominki:D Dziękujemy za wzięcie udziału! 
Wygrane osoby proszę zgłosić się do nas! Pozdro, Afromental ! ''

 AAAAAAAAAAAAAAAA! Dostałam się ! Zaczełam wżeszczeć jak opętana ! Do pokoju wparowali rodzice.
               - Co się stało !? - Spytał tata
               - Jak to co ! Jestem jedną z wygranych ! O Boże, nie wierze ! haha ! :D - Odpowiedziałam skacząc, śmiejąc się i uśmiechając
               - O jezu córeczko bardzo się cieszymy, mówiłam Ci że masz szanse ! :) - Mówiła mama
               - Wiem, wierzyłam w to że się uda i się udało! Moje marzenia się spełniły! Uwierzyłam w siebie i się udało! <3
               - No widzisz. Bo wiara w siebie czyni cuda:) - Po tych słowach mama mnie przytuliła.
Byłam w siódmym niebie <3 Już myślałam o tym, co to będzie za czadowy weekend, że napewno poznam tam nowych przyjaciół! Chłopcy się zdziwią jak mnie
 zobaczą:) Haha... A tak ! Przypomniało mi się, miałam zgłosić się do nich na priv. Jestem strasznie roztrzepana xD Zgłosiłam się do nich, a oni napisali
  mi szczegóły. Był Poniedziałek, w Piątek rano wyjeżdżam a wracam w Niedzielę wieczorem. Miałam tylko dojechać do Katowic i tam miałam czekać aż ktoś
 Afro-Bus po mnie przyjedzie i pojedziemy z chłopakami do DPT <33 Ahh... To zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe, ale jednak... To się dzieje naprawdę:)
 Wyszłam szybko z Facebook'a, wziełam telefon i zadzwoniłam do Wiktorii poinformować ją o tym wszystkim, a zaraz potem do Guzika. Rzuciłam się
  na łóżko i niewiedziałam co mam ze sobą zrobić! Zrobiłam się głodna, ZNOWU. Strasznie lubię jeść jak się ciesze, jak się stresuje jak się czegoś obawiam
 to jem :D xD Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie jedzenie i wyszłam na podwórko sobie zjeść na świerzym powietrzu. W międzyczasie dostałam esemesa od
Olki, czy mogą z Wiką do mnie wpaść na rowerach, oczywiście nie miałam nic przeciwko rodzice też nie. Zjadłam i poszłam pozmywać po sobie.
 Chwile potem przyjechały już dziewczyny. Pogratulowały mi tego mojego sukcesu:) Ależ ja się cieszyłam :D
             
               - Wyrywamy Cię na rolki ! :D - Krzykneła Wika
               - Z wielką chęcią z wami pojadę ;D Tylko gdzie ? ;3 - Odpowiedziałam
               - No własnie o to chodzi że nie wiadomo, pojedziemy tam gdzie nas nogi poniosą :) - Powiedziała z bardzo dziwnym wyrazem twarzy Olka XD
               - No to zakładamy rolki i jedziemy:)

 Po tych słowach dziewczyny wyjeły z koszyka od rowera Guzika, dwie pary rolek. Ja poszłam do domu po swoje i je ubrałam. Potem tylko krzykłam mamie że
  jedziemy z dziewczynami na rolki, wyleciała na podwórko spytać gdzie. Powiedziałam że gdzieś tam pojeździć, a ona odpowiedziała tylko żebym się
 bardzo nie oddalała. Ja to mam super rodziców:D Zaczęłyśmy pędzić przed siebie, pierwsze popędziłyśmy do sklepu, bo my zawsze jak gdzieś jedziemy
to musimy wstąpić do sklepu :PP Kupiłyśmy sobie paczkę chips'ów i 3 małe cytrynowe Nestea, po tem pojechałyśmy na pobliski plac zabaw, zawsze tam
  przebywamy. Ale nie bawimy się w zabawy typu ,, Berek '' czy coś, poprostu siadamy na huśtawce i gadamy;) Tym razem też tak było. W całkiem równym
 tępie odkręciłyśmy swoje Nestea i zrobiłyśmy 2 głębokie łyki, po czym powiedziałyśmy ,, Ahhh '' :D Haha, śmiesznie to wyglądało xD Dużo rozmawiałyśmy
  na temat Afro, i takie różne żeczy, po 1,5 h wróciłyśmy do mnie i poszłyśmy pobawić się z moim kotkiem. Śmiałyśmy się z niego, bo gdy on goni za taką
 plastikową kuleczką, i goni swój ogon wygląda bardzo komicznie :D Dziewczyny musiały już jechać ;c Niestety:/ Odprowadziłam je tylko do bramy xDD
 Później poszłam do domu wziąść prysznic, a potem weszłam do pokoju, puściłam muzykę i grałam na telefonie. Było dosyć wcześnie, dlatego poszłam do
 salonu, porozmawiać z rodzicami. Baaardzo się ucieszyłam, bo usłyszałam od mamy ,, JUTRO JEDZIEMY NA ZAKUPY '' Aaaa ! Kocham zakupy <3 Afromental
 oczywiście bardziej, ale kocham robić zakupy !! :D Kolekcjonuje buty, i od niedawna full'capy. Musimy mi kupić jakieś nowe żeczy na wyjazd do DPT:)
 Byłam pewna, że te 4 dni będą mi się dłużyły, jak niewiem co... Ale postaram sobie tak zagospodarować czas, żeby mi się kompletnie nie nudziło.
Pogadałam jeszcze z rodzicami a potem poszłam do pokoju oglądać jakiś film.


                                                            * DPT ~ AFROMENTAL *


 To tak, musimy w cztery dni ogarnąć pokoje, porządnie posprzątać po ostatniej imprezie, wziąść walające się skarpety z wszystkich pokoi. U chłopaków
 przygotowania były na maksa:D Naprawdę było tego duużo. Ale mus to mus pomyślał Łozo... Chłopaki ogarneli dół domu, i wszyscy zmęczeni usiedli przed
 telewizorem. Wczesnym wieczorem rozjechali się do swoich domów, ponieważ mają tam też swoje obowiązki i czekające na nich dziewczyny:)

_________________________________________________________________________________
No i mamy 10 ! Ciesze się że się nie poddałam i udało mi się dobrnąć tej 10, ale to wszystko dzięki WAM !
Gdyby nie wy, to to opowiadanie wgl by nie istniało:)
DZIĘKUJĘ ♥ 
A co do rozdziału to myśle że jest DO DUPY, bo nic ciekawego się nie działo:)
Ale następne będą ciekawsze!
1. Co wydarzy się dalej? 
2. Czy chłopcy z Afro dadzą rade z przygotowaniami? :D
Pozdrawiam Karolina ~ Afroholiczka♥

piątek, 20 września 2013

   AFRO-ROZDZIAŁ 9:3                                                         


                                                             * Karolina *




  Piosenka została wysłana!:) Baardzo się cieszyłam z tego powodu. Dojechaliśmy do mojego domu. Byłam głodna jak wilk! Jestem straasznym głodomorem!
  Zjadłam obiad i poszłam się położyć. Wziełam telefon i grałam w gry xD W końcu tak mi się nudziło i postanowiłam pójść na spacer. Tak chodziłam
 gdzieś, różnymi uliczkami aż wpadłam na guzika, właśnie jechała do sklepu. Zeszła z roweru i się przywitałyśmy. Doszłyśmy do zwykłego, niedużego
  sklepu. Ola kupiła to co miała kupić, a ja spytałam czy może do mnie przyjechać..:)


                                                                  * Ola~Guzik *


 Jechałam do sklepu, bo miałam ochotę na chipsy i moje ulubione - Nestea. Zobaczyłam idącą dziewczyne, i okazało się że to Karolina. Gadałam z nią
chwile o jakichś bzdetach, aż wkońcu zaczeła mnie namawiać na to żebym do niej przyjechała...;3

- Guzik, a może wpadniesz do mnie na chwile? - Pytała Kara.
 - No chętnie się przejadę:) Tylko zaczekaj chwileczke bo muszę napisać esemes'a mamie. - Odpowiedziałam.
  - Okej, tylko szybko xDD


Tak naprawde, to niezbyt chciało mi się jechać... Nie miałam nastroju, i miałam ku temu powód... I niewiem czy Karolina zauważyła mój nastrój...
  Nie chce żeby się martwiła. Chciałabym jej powiedzieć, ale tak jakoś nie potrafię.. ciężko mi o tym mówić. Ale muszę myśleć pozytywnie.


                                                                 * Karolina *


  Szłam z Guzikiem, ciągle rozmawiałyśmy, aż w końcu nastała cisza. Olka momentalnie posmutniała i miała świeczki w oczach, wydaje mi się że
   próbowała coś ukryć, ale narazie nie chciałam się dopytywać... Jakby chciała to by sama powiedziała. Narazie nie będę się wtrącać. Przerwałam
 ciszę, bo nawet z najlepszymi przyjaciółkami w ciszy czuje się niezręcznie, poprostu tego nielubię.
                 
                   - Wydaje mi się, czy jesteś smutna? ...
                   - Wydaje Ci się :) Nic mi nie jest ;D
                   - To dobrze. A Guzik... opowiadałam Ci co się stało wieczorem, gdy was odwiozłam?
                   - Nie? A co się stało? Gadaj!

  Zaczełam jej opowiadać całą historie. Ola nie mogła uwierzyć, oczy miała jeszcze wielkie niż zazwyczaj ma.
  - Dlaczego nie zadzwoniłaś do mnie wtedy, tylko do Wiki?
   - Guzik... Wika mieszka bliżej.
  - A no tak XD - Guzik bardzo lubi zadawać głupie pytania xd

  W końcu doszłyśmy do mnie, wiedziałam że Olka skłamała mówiąc że nic się nie stało. Ale nic nie mogłam na to poradzić powie mi, jeśli będzie
chciała. Nie będę naciskać;) Chociaż przyznam , jestem tego strasznie ciekawa :D Weszłyśmy do domu i odrazu skręciłyśmy do kuchni xD Nalałam nam
  picia, które kupiła Ola xD Poszłyśmy do mojego pokoju usiadłyśmy na podłodze i rozmawiałyśmy o naszym ukochanym Afromental<3 Dzień zleciał nam
   dosyć szybko. ;)


                                    *  2 dni później, Dom Pracy Twórczej (DPT), Afromental *


   Siedzieliśmy w salonie i się nudziliśmy. Gadaliśmy o naszym konkursie, w końcu za pare dni ogłosimy wyniki. Trudno będzię wybrać najlepsze 5
 głosów. Rozmawialiśmy także o ostatniej imprezie u naszej fanki - Karoliny, jest ona młoda, ale nie jest taka jak inne, nie wariowała jak nas
 zobaczyła, a inne fanki pewno by tak zrobiły:) Nawet długo rozmawialiśmy, aż w końcu jeden z nas, Lajan, pomyślał żeby tak sprawdzić pocztę
 bo może już ktoś wysłał piosenkę! xD Witczak wybiegł z DPT i chodnikiem pobiegł do średniej wielkości skrzynki pocztowej. Otwarł ją i kilka
 kopert wyleciały mu ze skrzynki i spadły nz ziemię. Wojtek szybko je podniósł i poszedł do czekających na niego chłopaków. Dał na stół
 4 koperty z płytami, w których były piosenki nadesłane od fanów. Torres wstał z czarnej skurzanej kanapy, i pobiegł na górę, po swojego
  laptopa. Przyniósł go i wraz z przyjaciółmi otwarli pierwszą kopertę, i wyciągnął z niej płytę. Włożył do odtwarzacza i pogłośnił. Wciągnięci w
 dzwięki Pray 4 love, słuchali dziewczyny z pięknym głosem. Baron się nią mocno zachwycał, bo naprawde było czym. Odłożyli piosenkę do koperty, po
 czym napisali na kopercie co sądzom o wykonie dziewczyny. Odtworzyli drugą, był to cover do piosenki Naughty By Danger. W angielskim były
błędy, i głos był nieczysty... Z przykrością Łozo odłożył ją na drugą część stolika, mówiąc co sądzi o tym wykonaniu.


                                                                     * Dziamas *


   Przesłuchiwaliśmy przysłane do nas piosenki, przyznam szczerze że pierwszy wykon był bardzo dobry! Drugi to już co innego ... Niestety...
  Miałem cichą nadzieje, że usłyszę w tych wykonach znajomy głos...
           

                                                                * DPT, Afromental *


 Grzesiek włączył trzeci utwór.. Bardzo wczuliśmy się w głos tej dziewczyny. Wszystkie nasze fanki, są bardzo młode, ale ta dziewczyna która śpiewała
piosenkę ,, Rise Of The Rage '' Miała anielski głos. Bardzo dobrze wykonała tą piosenke! Dziamas wraz z Tomsonem wykrzyczeli ,, To jest to ! ''
  - No muszę przyznać, te dwie bardzo młode dziewczyny, które śpiewały nasze piosenki, które nie są zbyt proste dały radę! - Powiedział uradowany Łozo
 - Racja Wojtuś, racja. - Odpowiedział z bananem na twarzy Śniady.
 Słuchali dalej, został tylko jeden cover. Śpiewał go chłopak. Było to ,, Fly Away '' Bardzo się im spodobało. Miał cudny głos.
Przesłuchali wszystko, potem po godzinie rozjechali się do swoich prywatnych domów. Dzień mile im minął.

_________________________________________________________________________________   9... A dopiero zaczynałam pisać 1:) 
Ten rozdział jest trochę o Afro, i Guziku. 
Myślę że się spodoba:) Mam do was kilka pytań:3
1. Jak myślicie, jaką tajemnice skrywa Ola?
2. O jaki znajomy głos chodziło Dziamasowi?
3. Czy mam kontynuować pisanie bloga?
Komentujcie bo to duża motywacja:)  
Pozdrawiam , Karolina ~ Afroholiczka♥
                 

niedziela, 15 września 2013

 AFRO-ROZDZIAŁ 8 <3


Wleciałam do kukurydzy. Byłam tak spanikowana że nie wiedziałam co mam zrobić. Słyszałam tylko huk, jakby coś spadało, to pewnie ten głupi
                       żul się wypieprzył. Nie mogłam wykonać żadnego ruchu.. Tak jakby mnie sparaliżowało. Słyszałam tylko kroki jak on się zbiża. Najbardziej
                       bolało mnie to, że wiem że on jest niebespieczny a ja tempa strzała się nie ruszam... Ale po jakimś czasie zapadła cisza. Niewiadomo
                       z jakich powodów wyjęłam z kieszeni telefon. Usiadłam w małym zagłębieniu wokół 8 kukurydz, i napisałam esemesa do osoby z którą ostatnio
                       pisałam, wypadło na Wiki... Zadzwoniłam do niej, i po cichu wszystko powiedziałam. Wiktoria odpowiedziała że będzie jak najszybciej.
                       To miejsce było niedaleko jej domu, dlatego chciała mi pomóc, bała się napewno, ale mimo wszystko chciała mi pomóc, Guzik by pewnie zrobiła to
                       samo, ale wypadło na Wikę.


                                                                  * WIKTORIA *

                       Bałam się o Karę... To moja przyjaciółka, jesteśmy we 3 jak siostry. Poszłam spytać mamy, czy mogę się ,, przejść '' .
                       - Mamo, mogę iść na spacer? Babcia mieszka blisko i wypijemy herbatę? Proszę.
                       - Nie Wiktoria, nie puszcze cię jest już ciemno.
                       - Ja nie jestem już małym dzieckiem !
                       - Ale my się o ciebie martwimy.
                       - Dobra, idę do pokoju bd słuchać muzy.
                       Jednak miałam inny plan. Włączyłam odtwarzanie piosenek i włączyłam prawie na full. Przyszła mama i powiedziała dobranoc, bo musi rano wczas
                       wstać. W pokoju miałam sznur, szybko wyszłam na balkon i sznurek mocno obwiązałam o barierkę. Szybko wyskoczyłam i ,, zślizgłam '' się na
                       dół. Lina została, abym mogła potem jakoś wejść. Przeskoczyłam przez płot i wydeptaną ścieżką, która była cała w błocie. Pobiegłam jak najszybciej
                       mogę, weszłam na ulicę, i zobaczyłam rower Kary. Pobiegłam tam i wleciałam w kukurydzę. Potknełam się o coś, a tym ,, czymś '' była Karola
                       siedząca we wgłębieniu wokuł kukurydzy. Była godzina 19:50. Przytuliłam ją i gdy już miałyśmy uciekać usłyszałyśmy ,, yyyyy '' jakby
                       jakieś zombie xDD Ale to był ten głupi żul -,- Leżał i stenkał :D Wziełam Karolinę za rękę i pobiegłyśmy na drogę.


                                                                   * KAROLINA *




                       Pobiegłyśmy na ulicę. Podniosłam swój rower, który odziwo jeszcze był cały. Bardzo byłam Wiki wdzięczna za to co zrobiła, ja bym sama
                       się stamtąd nie ruszyła.
                       - Bardzo Ci dziękuję! <3 Niewiem co bym bez ciebie zrobiła:) - Powiedziałam.
                       - Nie ma sprawy, trzeba pomagać swoim siostrą:3 Haha.
                       - Dziękuję. Leć do domu, a ja też już pojadę, paa :**
                       - Okej, papa :* - Pożegnałyśmy się i każda z nas udała się w stronę swojego domu.
                       Jechałam jak najszybciej mogłam i po 5 minutach byłam już na miejscu. Nie obyło się bez pytań, narazie nie chciałam nic mówić mamie i tacie
                       bo pewno by prawili mi godzinne kazanie:) Moim pretekstem było że spotkałam na naszej ulicy starą znajomą, Agę, i chwile gadałyśmy.
                       Wykompałam się i położyłam do łóżka. Przed spaniem napisałam tylko esemesa do Wiki ,, Hej, jesteś cała? Dobiegłaś już do domu? xD Bo ja
                       już jestem. Dobranoc:** '' Po wysłaniu, zamkłam oczy i chciałam się uśpić ale Wiktoria tylko odpisała że wszystko jest dobrze, i dobranoc.
                       Nie mogłam się uśpić, gdy było po 00:00 poszłam się napić wody do kuchni. Okno z kuchni było naprzeciw ulicy. Ładnie wygląda nocą,
                       a latarnia tylko podświetla blask gwiazd. Piłam wodę, i przez okno zobaczyłam tego samego faceta który mnie gonił xD Szedł ,, zygzakiem ''
                       i śpiewał ,, wódko ma, wódko ma, wódko maa...'' itd. Śpiewał tak głośno że aż w domu to zobaczyłam :D Wypiłam szklankę wody, i poszłam spać,
                       odrazu się uśpiłam.



                                                                    * WIKTORIA *




                      Pobiegłam do domu, tą samą ścieżką którą przybiegłam xD Wdrapałam się na górę po linie, wyłączyłam muzykę, poszłam się odświeżyć i położyłam
                      się do łóżka. W międzyczasie dostałam esa od Kary ,, Hej, jesteś cała? Dobiegłaś już do domu? xD Bo ja
                       już jestem. Dobranoc:** '' Odpisałam jej ,, Wszystko w pożądku<3 Dobranoc;3 '' Po wysłaniu ułożyłam się wygodnie i uśpiłam zmęczona
                      wrażeniami:)



                                                                * KAROLINA *



                     Obudziłam się o 10:20 i poleżałam jeszcze chwilę w łóżku. Później przebrałam się w jakieś ciuchy i udałam się do kuchni zrobić sobie coś
                     do jedzonka. Potem pogadałam chwilę z rodzicami na dworze i poszłam do pokoju, po płytę którą mieliśmy dziś zanieść na pocztę. Wsiadłam
                     do auta z rodzicami i pojechaliśmy wysłać piosenkę.


_________________________________________________________________________________
Hej:) Jest 8 ;3 Nie jest długi wiem... xdd
Już biore się za pisanie 9, żeby szybciej wstawić dłuższy rozdział:3
Myśle że aż tak bardzo się nie zanudziliście :P
Pozdrawiam, Karolina~Afroholiczka♥

niedziela, 8 września 2013

AFRO-ROZDZIAŁ 7 :`)





 Obudziłam się o godzinie 12;26 dla mnie to jeszcze rano xD . Wyciągłam z szafy pierwsze-lepsze ciuchy i wyszłam z pokoju. Już na początku korytarza,
  naprzeciwko którego jest kuchnia poczułam piękne zapachy, weszłam do kuchni gdzie moja mama właśnie patrzyła na smarzącą się w piekarniku pizze.
               
               - Hej mamo:)
               - Czeeść, wyspałaś się?
               - Tak. Dalej nie mogę przestać myśleć o wczoraj.
               - I co, fajna niespodzianka? :D
               - Jeszcze się głupio pytaj! haha było świetnie;D Nie! Świetnie to zamało powiedziane. Powiedziałabym coś więcej ale, ty tu jesteś xDD
               - Ha,ha bardzo śmieszne xd
               - To mamoo... Kiedy pizza? xDD
               - Idź daj kotu to ( podała mi miskę z jedzeniem ) i poczekaj 10 min, to będzie gotowa.
               - Echh, okej.
         
               Zrobiłam jak kazała, dałam kotu jeść i poszłam spowrotem do swojego pokoju. Szybko włączyłam laptopa i weszłam na FB. Jak zwykle dostępne były
  Wiktoria i Guzik xD Niewiedziałam czy napisać im o wczoraj, czy nie. Stwierdziłam że napiszę, bo najlepszym przyjaciółką mówi się o wszystkim.
  One nie były fałszywe, tak jak niektórzy z mojej klasy, to są prawdziwe przyjaciółki, im ufam i z nimi mam najlepszy kontakt. Więc napisałam im
   o wszystkim, odrazu napisały że MUSIMY się spotkać ! Ja oczywiście się zgodziłam, rodzice też nie mieli nic przciwko ( jak zawsze zresztą ).
  Mineło pare chwil i pizza była gotowa, zjadłam i wyszłam na dwór zaczekać na dziewczyny. Wziełam ze sobą podkładkę, kartki, ołówek i gumkę
 do mazania. Zaczęłam coś rysować, narysowałam Afromental xDD Gdy już dopracowywałam minimalne szczegóły, usłyszałam dźwięk nadjeżdżających
  rowerów i głośny śmiech, nie myliłam się to były Wiktoria z Guzikiem:D Postawiły rowery na nóżce przy domie, i podbiegły do mnie mówiąc ,,Siemaa!''   wstałam i je przytuliłam. Wiki odrazu wzieła, wyrwała mi podkładkę z rysunkiem z rąk i zachwycała się tym co nabazgrałam.  Echh, każdy zawsze wszystkim mówi ,, pięknie , ładnie '' a tak naprawdę myśli inaczej;) Wbiegłyśmy do domu i poleciałyśmy do mojego pokoju.  Oczywiście nie obyło się bez setek pytań xD Opowiedziałam im wszystko ze szczegółami. Guzik nawed zadała pytanie ,, A jak oni jedzą!? '' Były   ciekawe nawet takich szczegół xDD. Po opowiedzeniu im mojego cudownego przeżycia, powiedziałam im o konkursie, który organizują. Afro niewiedzieli
 że mam zamiar wziąć udział w konkursie, pomyślałam ,, Bo jeszcze by się rozczarowali''. Będzie co będzie. Przyjaciółki poprosiły, żebym teraz to
               nagrała...

               - Mam pomysł... A może teraz nagrasz piosenkę na konkurs !? - Spytała podekscytowana Wika.
               - No właśnie ! - Dodała Olka.
               - Echh... Nie wybrałam jeszcze piosenki, muszę poćwiczyć itd..
               - My ci pomożemy wybrać, a czasu mamy dużo nie spieszy się nam, zdążysz poćwiczyć ! - Dziewczyny próbowały mnie namówić. Udało im się xD
               - No dobra. Zrobię to dzisiaj. - Po tych słowach szukałyśmy dla mnie odpowiedniej piosenki Afro, w której najlepiej się czuję. Po 20 minutach
 poszukiwań, w końcu odnalazłyśmy odpowiednią piosenkę a była nią ,, Rise Of The Rage '' Zaczęłam próbować i śpiewać, dziewczyny mi pomagały.   To prawdziwe przyjaciółki<3 Była godzina 18:00 gdy miałam już nagraną piosenkę. Guzik i Wiki były nią zachwycone. Powiedzmy że nie było aż tak
 źle:) Gadałyśmy o Afromental, i o tym że cieszymy się że każdą chwilą i każda sekunda życia jest ważna, i trzeba ją wykorzystać. Mamy po 12 lat a tak pozytywnie patrzymy w przyszłość, mimo tego że czasem jest nam smutno to wiemy że wszystko będzie dobrze, w skrucie jesteśmy optymistkami xD
Weszłam na facebooka żeby wysłać piosenkę, tylko potrzebowałam adresu. Wiki poszła po kotka na dwór, i będą się z nim bawić jak ja będę wysyłać
 piosenkę i wgl xdd Weszłam w Informacje gdzie był adres i poszłam tylko po zgodę od rodziców, w razie gdybym była jedną z wygranych ( w co niewierzyłam ) zgoda rodziców była potrzebna. Mamie wspominałam już wcześniej o konkursie, dlatego zgodziła się i chętnie napisała zgodę. Chętnie to zrobiła,
  ponieważ moi rodzice zawsze powtarzają że życie jest tylko jedno, i trzeba je wykorzystać jak najlepiej. Przytuliłam ich i pobiegłam do dziewczyn z kopertą ( w środku była płyta z nagraną piosenką i zgoda). Trzeba będzie to zanieść jutro na pocztę. Tofika (kotka) zaniosłyśmy do jego
 legowiska w piwnicy, i wyszłyśmy z domu na dwór. Robiło się już ciemno, przyjaciółki musiały już jechać. Powiedziałam tacie że jadę je kawałek
 odprowadzić i wrócę. Wziełam rower i wyjechałyśmy ode mnie z domu. Dojechałyśmy do skrzyżowania, 15 min od mojego domu, pożeganałam się z dziewczynami
 i zaczęłam jechać, było już ciemno... Zmartwiona mama zadzwoniła do mnie. Zatrzymałam się         obok pustego pola, i kukurydzy z naprzeciwka. Odebrałam
               - Halo?
               - Gdzie jesteś, wracaj jest już ciemno!
               - Właśnie jadę mamo, będę za 10 min.
               - Okej, tylko się pospiesz bo sie martwimy z tatą.
               - Dobrze mamo, pa.
               Rozłączyłam się i zaczełam jechać. Zobaczyłam prze de mną chwiejącego się i idącego w moją stronę mężczyznę, na 100% był pijany... Byłam przerażona!
 Zaczął coś krzyczeć, nie zrozumiałam co. Chciałam koło niego normalnie przejechać ale się nie dało... Zsiadłam z rowera i rzuciłam go na bok ulicy,
  wbiegłam do kukurydzy....


_____________________________________________________________________________
7 rozdział dodałam dość szybko :D
Myśle że się spodoba ! <3
Pytanka xD :
~ Jak myślicie, co wydarzy się dalej?

Zapraszam także na moje stronki które prowadzę z zarąbistymi osóbkami!
Tam także są notki o pojawiających się nowych rozdziałach ! ;3
Bless !
https://www.facebook.com/AfromentalSensemMojegoZycia3?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Afromental-to-co-tygryski-lubi%C4%85-najbardziej/603957979643836?fref=ts
https://www.facebook.com/pages/Nestea-to-co-Afromental-lubi-najbardziej/627669483919172?fref=ts 

Pozdrawiam, Karolina ~ Afroholiczka ♥

sobota, 7 września 2013

     AFROROZDZIAŁ 6:)



   Nie wierzyłam własnym oczom... Przede mną stali chłopcy z Afro ! Myślałam że dostane zawału jak ich zobaczyłam! Cała siódemka, wraz z Adasiem
                stała przede mną, na moim placu, tu w tym zadupiu... Stałam z otwartą buzią, patrząc osobno na każdego z nich... Stałam tak jak słup soli
                i się na nich patrzyłam jak jakiś debil xD Ciszę przerwał Śniady.
                - Haloo? Żyjesz? xD
                - J-ja.. Ży.. - Niedokończyłam nawet mówić, bo akurat z pokoju na przeciwko wyszła mama.
                - Cześć chłopcy! Już jesteście, zapraszam wchodźcie.:)
                - Dziękujemy! - Odpowiedzieli hurem i weszli do środka rozglądając się we wszystkie strony, zaczeli ściągać buty lecz mama powiedziała...
                - Nie ściągajcie butów, tylko idźcie na wprost. - Wskazała mama na duże szklane drzwi balkonowe. Poszli gęsiego na dwór, ja szłam za nimi.
                Chłopcy przywitali się z moim tatą i zaczeli ze sobą rozmawiać. Ja gadałam z Tomsonem, już mniej oszołomiona niż przy drzwiach, było mi głupio.
                - Przepraszam za moje zachowanie, jestem baaaardzo mile zaskoczona ! Nie da się tego opisać w słowach!
                - Nic się nie stało, bardzo się cieszymy że możemy gościć u naszej, młodej fanki nr.1 ! :)
                - Jejku, Tomson nawet nie wiesz jak się cieszę ! Mogę z wami zrobić sobie zdjęcia?
                - Jasne że możesz, Karola :D
                - Ty wiesz jak mam na imie? Łoooł! To najpiękniejszy dzień w moim życiu <3
                - Dlaczego miał bym niewiedzieć ? :D - Po tych słowach usłyszeliśmy tylko krzyk mojego taty ,, Prażone już są prawie gotowe! '' Usiedliśmy przy
                dużym, drewnianym stole. Miejsc starczyło dla każdego:) Rozmawialiśmy tak, aż w końcu pomogłam tacie nakładać prażone, bo mnie o to poprosił.
                Przy wstawaniu z krzesła oczywiście mósiałam się wywrócić, ja to jestem głupia - pomyślałam xD Koło mnie siedział Torres i pomógł mi wstać,
                bo przy tym jak się wywróciłam zaczęłam tak się śmiać, że aż całe nasze towarzystwo wybuchło śmiechem xD Wkońcu wszyscy dostali swoje duuże porcje
                prażonych. Tata na grila wrzucił też kiełbaski, i karczki. Wszystkim wszystko smakowało:).Oczywiście nie obesło się bez alkooholu:D Rozmawialiśmy jeszcze długo,
                gdy podbiegł do mnie mój malutki kociak, i wskoczył na kolana, zwie się Tofik:) Torres bardzo lubi kotki, dlatego zaczął się z nim bawić. To było śmieszne ale słodkie:)
                Nawet nagrałam to na telefon, żeby mieć pamiątke. Świetnie się bawiliśmy! Ale wkońcu nadszedł moment,
                którego najbardziej nie chciałam. Musieli jechać :'( Niestety... A było tak super. Nigdy bym się niespodziewała, że oni przyjadą (dobrowolnie xD)
                do mnie. To był najpiękniejszy wieczór, w moim całym młodym życiu.
         
                - My mósimy się już zbierać:( - Powiedział Adaś.
                - Musicie?;/ - Spytałam ze smutkiem w oczach.
                - No niestety.
                - A może zostaniecie? - Spytała mama. Ale by było super jakby się zgodzili !
                - Nie będziemy się nażucać
                - Nasze dziewczyny by się martwiły.. - Taa.. To by było zbyt piękne, gdyby było prawdziwe.
                - Ale nie porobiliśmy jeszcze zdjęć! - Powiedziałam z nadzieją, że się zgodzą.
                - Dobra, w sumie to możemy:) - Odpowiedział Lajan, po czym zrobiłam sobie zdjęcia z każdym z osobna ( znowu xDD ) i jakieś 6 zdjęć z całym zespołem,
                i jeszcze 2 z rodzicami -,- xdd Chłopcy z wyraźnym smutkiem w oczach poszli w stronę drzwi. Przed ich wyjściem powiedziałam tylko; NA DŁUGO ZAPAMIĘTAM
                TEN DZIEŃ, ZAWSZE JESTEŚCIE U NAS MILE WIDZIANI '' I pod wpływem emocji po policzku spłyneła mi łza. Podszedł do mnie Łozo, wytarł ją i powiedział
                że doceniają to co powiedziałam, i jeszcze u nas zagoszczą. Przytuliłam go, i się pożegnałam z każdym z osobna ( znowu XDD ) i odprowadziłam ich do
                samego busa, którym jeżdżą na koncerty. Wsiedli do niego i pomału odjeżdżali, zebrali się przy jednej szybie i mi machali, ja im też. Wkońcu odjechali
                wyszłam na ulicę, i patrzyłam aż odjadą za zakręt. Straciłam busa z oczu, usiadłam na nagrzanej od słońca ulicy, wyciągłam z kieszei czarne małe
                słuchawki, którę noszę nawet do szkoły, zawsze mam je przy sobie, i puściłam muzykę. Było ciemno, i żadne auta nie jeździły. Siedziałam tak chwilę
                i zauważywszy to mój sąsiad, Maciek, który chodził właśnie do 2 gimnazjum podszedł do mnie i usiadł obok. Ściągnął mi słuchawki i zaczął się dopytywać
                co robie i wgl. Opowiedziałam mu wszystko, nie mógł wyjść z podziwu. Pokazałam mu zdjęcia jako dowód i wtedy dopiero powiedział ,, Masz zajebiście ''
                Uśmiechnełam się i powiedziałam że muszę już iść. Pożegnałam się i weszłam do domu, ściągłam buty i udałam się do mojego pokoju. Jeszcze raz przejżałam
                wzystkie zdjęcia, po czym poszłam się wykompać, a potem odrazu położyłam się spać.

______________________________________________________________________________
Tak wiem że rozdział krótki, naszła mnie wena więc postanowiłam ten rozdział doprowadzić do 
końca. I przepraszam że długo czekaliście. Mam napisane już 1/4 rozdziału 7 więc powinien
pojawić się szybciej:)
Dziękuje moim czytelniką którzy motywują mnie do pisania:) 
A teraz kilka pytań:)
~ Na ile podoba wam się blog w skali od 1-10?
~ Mam kontynuować pisanie? 
~ Jak myślicie, co wydarzy się dalej?  
Zapraszam do komentowania! Pozdrawiam Karolina~ Afroholiczka♥