piątek, 27 września 2013

AFRO-ROZDZIAŁ 11.;3

                                                                * OLA *




             Było ciemno, biegłam. Niewiem skąd, ale biegłam, bałam się. Biegłam przed siebie. Chciałam uciec. Uciec z domu. Coś się wydarzyło, i nie chciałam tam wracać.
             Upadłam, miałam zdartą rękę. Czułam ból, szczypanie. Nie mogłam wrócić do domu, nie chciałam. Podniosłam się i biegłam
             dalej.. Chciałam iść do Wiki, niewiedziałam czy to zrobić, czy nie. Postanowiłam do niej pójść. Weszłam na plac przeskakując przez bramę, rzuciłam kamykiem w okno.
             Światło się oświeciło, potem w żółtym świetle zobaczyłam ciemną postać, była to Wiktoria, byłam tego pewna. Wyszła na balkon w niebiesko-białej koszuli
             nocnej, którą wiatr kołysał w bok, tak samo jak z jej jasno - brązowymi, gróbymi i długimi włosami. Odezwała się, chciała wiedzieć co ja tu robię.
             Powiedziałam tylko ,, Zrzuć linę ''. Zrzuciła powiązane prześcieradło, jakoś wdrapałam się na balkon, ale potem upadłam. Spadałam wieczność, wszędzie
             było ciemno, spadałam wieki... Nie chciałam...

             -AAAAAAAAAAA ! - Zerwałam się z łóżka, i krzyknełam. Do pokoju natychmiast ,, wparowała '' moja mama.
             -Co się stało Oleńko ? - Usiadła obok mnie i spytała z wyraźnym zaniepokojeniem.
             -No bo... Ja... To... - Nie mogłam wykrztusić z siebie słowa, serce mi waliło.
             -To tylko koszmar, nie bój się, nic ci się nie stanie jesteś z nami, w bezpiecznym domu:) - Pocieszała mnie.
             Przytuliłam mame z całych sił, bałam się, chociaż wiedziałam że to był tylko zły sen... Usnełam.


                                                                       * KAROLINA *


             - Wstawaj ! Karolcia, wstań... - Próbowała obudzić mnie mama.
             - Coo? Jeszcze minutke.... - Niekontaktowałam xDD
             - Jedziemy na zakupy i jak do cholery w tej chwili nie wstaniesz to nam sklepy pozamykają ! Wstawaj ! - Krzyczała roześmiana mama xD
             Usiadłam na łóżku i odpowiedziałam tylko ,, Tak jest! Już wstaje! '' I zasalutowałam. Mama powiedziała ,, Mądrze '' i wyszła z mojego pokoju. Okropnie
             nie chciało mi się wstać ale myśl o zakupach wzmocniła mnie i zeszłam z łóżka. Ubrałam na siebie ciemne jeansy i zarzuciłam podkoszulke w biało-czarne
             paski. Wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki się umyć i uczesać. Potem weszłam do kuchni, gdzie czekały na mnie tosty z szynką, serem, ketchap'em i
             majonezem:D Zjadłam, szybko zmyłam talerz, i napiłam się wody z kranu. Podbiegłam pod drzwi i ubrałam białe conversy. Wyszłam na podwórko i razem z mamą
             wsiadłyśmy do auta. Założyłyśmy okulary przeciw słoneczne i ruszyłyśmy w drogę. Podczas jechania, włączyłam płyte Afromental i razem z mamą śpiewałam
             Rollin with you:) Gdy dotarłyśmy na miejsce, pod galerią spotkałyśmy Wiktorię i jej mame! Postanowiłyśmy że pochodzimy po galerii razem. Ja rozmawiałam
             z Wiką, a jej mama z moją:D Było świetnie, jedyne czego nam brakowało to brak obecności Guzika. ,, Na pierwszy ogień '' wpadłyśmy do mojego ukochanego
             sklepu; ,, New Yorker '' <3 Kupiłam tam sobie 2 bluzki i czerwone rurki :D Wiki kupiła sobie bokserke a nasze mamy narazie nic xd. Następny sklep, do
             którego zawitałyśmy, był to Reserved. I tak dalej chodziłyśmy po sklepach, obchodziłyśmy wszystkie. W efekcie tego ja kupiłam sobie 2 bluzki i bokserkę,
             czerwone rurki i czarne getry w ,, panterkę '' i fullcapa z nadrukiem ,, MEOW ''. Wiki sobie kupiła bokserkę, luźną bluskę z nadrukiem, i fullcapa z
             literką A. Jej mama zakupiła spódnicę, szpilki białą zapinaną bluzkę i beżowy pasek. Moja za to wzieła czarne spodnie, bluzkę z jakimiś nadrukami i
             adidasy. Po obchodzeniu sklepów byłyśmy głodne, i postanowiłyśmy odwiedzić MacDonalds xD Nasze mamy coś tam zjadły i wypiły razem kawę, a my z Wiką
             też gadałyśmy, a w sumie to śmiałyśmy się, i rozmawiałyśmy o następnych koncertach Afro<3 Świetnie spędziłyśmy ten dzień !! :D Później rozjechałyśmy się
             do swoich domów. Weszłyśmy do domu, i u progu drzwi przywitał nas tata. Nie obeszło się od podstawowych pytań czyli np. ,, Co tak długo ? '' ,
             ,, co kupiłyście ? '' itd xD  Porozmawialiśmy, a potem ja udałam się do pokoju dać moje nowe żeczy do szafy. Potem standardowo włączyłam Facebooka xDD
             Pisałam z Guzikiem. Ustaliłyśmy z nią, że do niej przyjadę na noc, tylko nie dziś, jutro. Może jeszcze by rodzice Wiki się zgodzili ! Było by super.
             Ja dalej byłam podekscytowana tym że byłam jedną z wygranych:)


                                                                  * OLA *


             Kara u mnie jutro śpi. I Wiki jeśli jej rodzice się zgodzą. Będzie super:) Chyba powiem im, dlaczego ostatnio byłam smutna... Dla niektórych to taka
             drobnostka, ale ja się bardzo przejmuje. Ale cóż, trzeba żyć dalej. Każdy człowiek czasem jest smutny, każdy ma do tego prawo. Tylko żeby ten mój
             problem się nie powtórzył. Ale nie.. Trzeba być optymistą.


                                                              * WIKTORIA *

            Po zakupach, położyłam się na łóżku i długo rozmyślałam, aż w końcu przerwała to Ola, zadzwoniła żeby się spytać czy będę mogła u niej jutro z Karą spać.
            Powiedziałam że spytam i napiszę jej esemes'a. Zeszłam na dół do salonu w którym siedzieli rodzice.
            - Mamuuś.. Tatuśś...
            - Co znowu chcesz? xD - Spytał tata przeglądając kanały w TV.
            - No bo mogę jutro spać u Guzika z Karą ? Proszę.. - Robiłam im maślane oczka.
            - Możesz, wkońcu masz wakacje:D - Odpowiedziała mama.
            - Ooo dzięki ! Kocham was !! - Przytuliłam ich, po czym pobiegłam na górę. Napisałam esa Olce; ,, Mogę jutro spać:) Do zobaczenia ! '' Po wysłaniu es'a,
            puściłam najwspanialszą muzykę na świecie ( Afromental xD ) usiadłam na łóżku i grałam na telefonie.


                                                             * KAROLINA *


            Guzik mi napisała na FB, że Wiki może:) Zeszłam z kompa, i poszłam na podwórko. Wziełam mojego kotka na ręce i się z nim bawiłam. Potem wziełam go do domu
            gdzie zasnął na fotelu xD Pobiegłam do kuchni, żeby zrobić sobie kolację, przy okazji ,, zakradłam '' się do lodówki po dwa plastry szynki dla kota :D
            Zjadłam i wróciłam do pokoju. Dałam Tofikowi szynkę i odniosłam go do piwnicy, do jego legowiska:) Wykąpałam się, założyłam słuchawki na uszy puściłam Afro
            i próbowałam usnąć. Jednak to że Ola chodzi taka przygnębiona nie daje mi spokoju... Po chwili myślenia zasnełam.


_________________________________________________________________________________
Powiem wam, że niechętnie dodałam rozdział... Nie komentujecie... Jeśli tak dalej pójdzie,
to usuwam opowiadanie. Naprawdę, komentują to tylko 2 osoby, którym bardzo dziękuję♥
Dobra, daje wam pytanka i Proszę Was... Komentujcie:)
1. Czy sen Oli, ma coś wspólnego z tym dlaczego jest taka smutna?
2. Jak podoba się rozdział?

Pozdrawiam , Karolina ~ Afroholiczka♥




6 komentarzy:

  1. Zarąbisty chcę następny :D <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajowy! ;) Nie mogę się doczekać co będzie w następnym! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. To bardzo możliwe xD

    2. Nie wiem, ale ty na pewno coś wymyślisz ^.^

    Nie usuwaj bloga !! Kocham go ^.^ Liczba czytelników z czasem się powiększy xD tak jak było u mnie ^.^ Do poprzedniego rozdziału masz komy xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział, nie usuwaj bloga!!! Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świeeeeeeeeeeeeeetny.. !! :D Ja chcę kolejny rozdział TU I TERAZ ! :D Odpowiadać na pytania nei będę, bo jak już sama dobzre wiesz, odpowiedanie na pytania o tak później pozre w moim wykonie nie wychodzi na dobre... :D

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebiste dopiero dzisiaj przeczytałam całego twojego bloga i jest on zajebisty

    OdpowiedzUsuń